Ponad wszystko na świecie uwielbiam zwierzęta, wszystkie bez wyjątku. Ten kto mnie zna wie, że nie jestem w stanie skrzywdzić nawet muchy czy komara. Już jako małe dziecko zgarniałam do domu wszystko co się dało , zresztą tak mam do dzisiaj, a moja zwierzęca rodzina powiększa się co jakiś czas, zawsze z postanowieniem, że to już ostatni raz i ostatnie zwierzę. Czasami zwierzęta same wybierają mnie lub mój dom, a o pozostanie w nim nie jest trudno ponieważ zamieszkują go same " słabe ogniwa" :D, które nie umieją powiedzieć nie. Cała moja rodzina jest taka :)
Ostatnim lokatorem jest małe kocisko, które przewróciło życie całej familii do góry nogami, taki powiew świeżości i młodości wśród samych staruszków :D
|
źródło: pinterest.com |
ヾ(^∇^) Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz