sobota, 23 marca 2013

Sayonara - coś się kończy, coś zaczyna...


Na wykończeniu mam 2 kosmetyki, gdzie ujrzenie dna doprowadziło mnie prawie do łez :( uwielbiane, jedyne w swoim rodzaju kosmetyki do zadań specjalnych:
peeling do ciała z SABONU, który pozostawia skórę idealnie nawilżoną, gładką, a do tego ten zapach....'



oraz balsam do ciała z CLARENY , który w połączeniu z ćwiczeniami naprawdę poprawił stan mojej skóry, stosuję go codziennie po wieczornym prysznicu, jestem pewna, że do niego wrócę - jednak teraz w kolejce czeka nowy balsam, a latem jednak jestem zwolenniczką oliwek, gdyż balsam + upał w moim przypadku nie jest najlepszym połączeniem, ciągle mam wrażenie, że się "kleję: :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz