piątek, 19 kwietnia 2013

Najmilsza pora dnia

Pamiętam z czasów dzieciństwa, gdy zbliżała się godzina szesnasta na małym białym dziecięcym stoliku pojawiał się podwieczorek w postaci kanapek pokrojonych w paski bądź kostkę - zazwyczaj każdy kawałek obłożony czymś innym, a do tego kubek herbaty lub kakao. Mimo, że byłam niejadkiem uwielbiałam tę porę dnia, mamie, babci bądź cioci udawało się zawsze przemycić na takiej kanapce wędlinę lub jakieś warzywo, którego normalnie bym nie zjadła.
Tęsknię za tymi czasami i nawet teraz zamykając oczy i próbując sobie przypomnieć te chwile z dzieciństwa słyszę głos nawołujący nas na tę najmilszą porę dnia " dziewczynki, królewski podwieczorek" :)

Wraz z koleżankami postanowiłyśmy wprowadzić w życie na początek sobotni podwieczorek.
Czyż nie brzmi to pięknie...byłam na podwieczorku u Ani, Kasi, Asi, Matyldy itp.? zamiast oklepanego "byłam na kawie".......





http://www.ichigoshortcake.com/

http://www.ichigoshortcake.com/

http://www.ichigoshortcake.com/

http://www.ichigoshortcake.com/













ŹRÓDŁO: PINTEREST, GOOGLE, ICHIGOSHORTCAKE
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz