wtorek, 7 stycznia 2014

Noworoczne postanowienia

1. Jedno z licznych postanowień - panować nad czasem i bardziej się zorganizować.

Ostatnimi czasy nie panuje kompletnie nad organizacją swojego czasu, zapominam o umówionych wcześniej wizytach,  gubię kartki z ważnymi terminami, zapominam o urodzinach i imieninach itp. itd.
Co roku jestem/byłam posiadaczką pięknego kalendarza jednak jego ciężar przytłaczał mnie tak wiele razy, że wyjęty z torebki na miesiące lądował na półce z książkami, a wszystkie ważne daty zapasywałam na karteczkach, które najpierw przepadały w otchłani mej torebki, a następnie lądowały tylko w sobie znanym miejscu....
Przypominanie, zapisywanie wizyt w telefonie nie sprawdza się ponieważ zazwyczaj po wyjściu nie pamiętam już, albo daty, albo godziny na którą byłam umówiona....
W tym roku postanowiłam jakoś to ogarnąć, zobaczymy co z tego wyjdzie.
W tym celu zakupiłam mini kalendarzyk (szału nie ma, ale tak to jest jak człowiek olśnienia dostaje po sezonie kalendarzowym:)), który mieści się w portfelu więc nie zajmie miejsca i nie przytłoczy ciężarem, ma on miejsce na minimum informacji i o ile nie zapomnę portfela to moje mini centrum dowodzenia zawsze będę miała przy sobie :)



2. Codziennie po wstaniu wypijać wodę z cytryną i miodem oraz nie wychodzić z domu bez śniadania (najlepiej, aby były to zdrowe śniada).

Są to czynności, które staram się wykonywać regularnie jednak zdarza mi się zapomnieć, zaspać lub machnąć ręką.
Od początku roku (tak wiem to dopiero 7 dni :) ) idzie mi całkiem nieźle.
Mimo, że nie zawsze zdrowo, jednak śniadanko w domu zjadam :) wymaga to ode mnie wcześniejszego wstawania, jednak stwierdzam , że warto - po porannym śniadaniu w domu, w pracy wystarcza mi zjedzenie owocu i jogurtu lub małej kanapki i ze spokojem wytrzymuję do obiadu :)



3. Zacząć biegać, pływać i ćwiczyć z Jillian regularnie!

Nie cierpię biegać, jednak patrząc na osoby z mojego otoczenia, które zaczęły biegać, żeby schudnąć czy zadbać o dobrą kondycję, a teraz biegają w maratonach, aż samemu chce się założyć buty i biec :)
Od przyjaciółki dostałam plan " nauki " biegania, który nie rzuca nas od razu na głęboką wodę i nie wymaga od nas kondycji maratończyka, więc jest szansa, że jak się przełamię to zacznę biegać i to polubię, tym bardziej, że do towarzystwa mam ekipę czworonożnych przyjaciół, którym większa dawka ruchu była by również wskazana :D




4. Jeść zdrowo i rozsądnie




5. Przestać otaczać się ludźmi, którzy wysysają ze mnie radość życia - to oznacza zakończenie paru znajomości... lub chociaż ich ograniczenie - bardzo nie lubię ranić ludzi....

6. Zacząć oszczędzać...z doświadczenia wiem, że będzie ciężko :(


7. Ograniczyć się do minimum kosmetycznego i nie robić zapasów.
Szło mi całkiem dobrze już w zeszłym roku. Jednak urodziny i święta, a także zakupy z przyjaciółkami nie wpływają korzystnie na trzymaniu się w tym postanowieniu :)

Jest tego o wiele więcej, jednak uważam, że na początek wystarczy :)
A jakie Wy macie postanowienia noworoczne?

()   Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz